Czasami nasza wiedza, nawet o najprostszych czynnościach prawnych, mocno różni się od tego, jak te czynności powinny naprawdę wyglądać. Przykład? Sporządzenie testamentu. Niby prosta czynność, a jednak nagminnie spotykam się z jednym błędem, który może mieć znaczenie w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku i w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do tego, że testament nie będzie przez sąd w ogóle brany pod uwagę. Jaki to błąd? Zapraszam do lektury.
W pierwszej kolejności uwaga natury ogólnej. Testament jest dokumentem, w którym wskazujemy, kto po naszej śmierci ma otrzymać nasz majątek, a fachowo nazywa się to „powołaniem do spadku”. Spadkodawca może powołać do całości lub części spadku jedną lub kilka osób, a jeśli spadkodawca powołał do spadku lub oznaczonej części spadku kilku spadkobierców, nie określając ich udziałów spadkowych, dziedziczą oni w częściach równych.
Jeśli dokładnie wczytacie się Państwo w powyższy akapit to dostrzeżecie, że mowa jest w nim o powołaniu do „całości lub części spadku” i o „określeniu udziałów spadkowych”. Z powyższego wynika, że w testamencie rozporządzamy nie poszczególnymi przedmiotami majątkowymi, lecz udziałami w naszym majątku spadkowym jako pewnej całości. Częstym błędem jest natomiast powoływanie w testamencie osób nie do określonego udziału w majątku, ale wskazywanie kto ma otrzymać jakie przedmioty, co może rodzić komplikacje w toku postępowania spadkowego. Jak zatem powinien brzmieć prawidłowo sporządzony testament?
Załóżmy, że umiera rodzic trójki dzieci. Pozostawia po sobie dwa samochody o łącznej wartości 100.000 zł, pieniądze na koncie bankowym w kwocie 75.000 zł i nieruchomość o wartości 200.000 zł. Do spadku chce powołać dwójkę dzieci. Testament powinien brzmieć:
Powołuję do całości spadku mojego syna Michała Kowalskiego w udziale wynoszącym 1/3 oraz moją córkę Katarzynę Kowalską w udziale wynoszącym 2/3.
Kwestia kto otrzyma jakie przedmioty jest już elementem działu spadku i odbywa się pomiędzy osobami powołanymi do spadku, które określają jaka jest wartość spadku i dzielą się tak, żeby było to zgodne z udziałami wskazanymi w testamencie.
Sformułowanie testamentu w ten sposób, że spadkobierca rozdziela poszczególne przedmioty pomiędzy swoje dzieci, może powodować komplikacje na etapie postępowań spadkowych i powinno się unikać takiego ich formułowania. Tak więc pamiętajmy: w testamencie rozporządzamy udziałami w przyszłym majątku spadkowym, nie zaś poszczególnymi przedmiotami.
Czy to oznacza, że spadkodawca nie ma możliwości zadecydowania o tym, aby określony przedmiot trafił po jego śmierci do konkretnej osoby? Oczywiście ma. Jak prawidłowo to wykonać, by nie komplikować sytuacji spadkobierców napiszę w jednym z kolejnych artykułów.
Jak widać na powyższym przykładzie, czasami warto skonsultować rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydają się całkiem nieskomplikowane.
Dodaj komentarz